sobota, 27 listopada 2010

Piekielne krewetki z imbirem i czosnkiem

Podróż po tych smakach, które lubimy, które odnajdujemy, które są nowością jest niesamowitym przeżyciem. Tworzenie w domu jedzenia dla siebie i bliskich jest jak malowanie pięknego obrazu tylko, że w przypadku obrazu z jedzenia zostaje po nim tylko wspomnienie, zapach przypraw na dłoniach i bałagan w kuchni.
Cofam się te kilka lat wstecz, analizuje moje wcześniejsze wpisy i odrobinę je modyfikuję, bo przeszłam długą podróż kulinarną, w której odkryłam, to co kocham w jedzeniu i to jak mogę się nim bawić, to jak bardzo jest wartościowe dla nas, że nie wybieram w sklepie przypadkowych produktów tylko analizuję ich pochodzenie, skład, jakość, by ja i moi bliscy byli zdrowi, silni i mieli energię do życia.
Na nowo powracam do tych przepisów sprzed 6 lat i o dziwo z każdym mam jakieś wspomnienie, pamiętam, które danie przygotowywałam na konkretną okazję, w którym mieszkaniu i jaka wówczas byłam... Tak trochę sentymentalnie a przecież piekielne krewetki czekają.




Składniki na 4 porcje:
  • ok. 24 oczyszczonych dużych krewetek
  • 3 cm korzenia imbiru
  • 2 ostre papryczki
  • 4 duże ząbki czosnku
  • 2 dymki
  • 3 łyżki posiekanej natki pietruszki
  • 1 cytryna
  • 4 łyżki oliwy
  • sól, pieprz
Opcjonalnie:
  • czerwona papryka
  • czarny ryż
W pierwszej kolejności rozmroźcie krewetki. Do szklanej miski wsypcie krewetki zalejcie je zimną wodą i jeżeli macie lód dodajcie lodu. Gdy się rozmrożą przelejcie krewetki parę razy zimną wodą i oczyśćcie je z układu pokarmowego czyli tego czarnego paska wzdłuż grzbietu. Po czyszczeniu przepłuczcie je jeszcze raz i osuszcie na ręczniku papierowym. Gotowe krewetki oprószcie solą, pieprzem i cytryną.
Obrany czosnek, dymki i imbir drobno posiekajcie. Ostre papryczki przekrójcie, oczyśćcie z gniazd i też drobno posiekajcie,
Na patelni rozgrzejcie oliwę i na małym ogniu zeszklijcie dymkę wraz z czosnkiem. ok. 1 min. następnie dodajcie imbir i papryczką i smażcie ok. 2 min. mieszając. Dodajcie krewetki i smażcie je krótki, 2,5 min. z jednej strony kolejne 2,5 min. z drugiej strony, by się nie wysuszyły. Przełóżcie do półmiska i posypcie pietruszką.


Ja krewetki podałam na czarnym ryżu wraz z czerwoną papryką do przegryzania gdyby dla kogoś było za ostro. Jeszcze lepiej w roli ostudzania zbyt ostrego smaku sprawdzi się zielona papryka. Całość polałam oliwą, na której smażyłam krewetki, co nadało ryżowi orientalnego smaku.

Naprawdę krewetkowa rewelacja na ostro!
Smacznego:) 

2 komentarze:

  1. Wszystko jest zawsze pyszne ale krewetki mi się marzą, musisz jeszcze opanować zupę z owoców morza i będzie jak w niebie :-)

    OdpowiedzUsuń